W połowie 2021 roku przestaną funkcjonować OFE, czyli Otwarte Fundusze Emerytalne, które miały Polakom zwiększyć emeryturę. Obecnie rządzący mają jednak inne plany, czego efektem będzie konieczność przekierowania uzbieranych tam środków przez około 15 mln mieszkańców naszego kraju. Co z tą kolejną reformą emerytalną? Wybrać IKE czy ZUS? Dlaczego najwięcej zyska rząd? Czym dokładnie są Indywidualne Konta Emerytalne (IKE)?
Tuż przed świętami Wielkiej Nocy, z okazji których składamy Państwu najserdeczniejsze życzenia, postanowiliśmy tym razem podjąć temat, który należy rozważyć już teraz. Idealną okazją do dyskusji czy wybrać IKE czy ZUS będą rozmowy przy świątecznym stole.
Spis treści
Likwidacja Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE)
Fundusze Emerytalne w ramach OFE stanowiły II filar oszczędzania na emeryturę (I i II filar są obowiązkowe, III flar jest dobrowolny). Pieniędzmi zgromadzonymi w ramach tych funduszy zarządzały Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE), inwestując te środki w różnego rodzaju instrumenty finansowe. Po wielu latach odkładania i ich inwestowania, przeciętny Kowalski miał mieć powiększoną emeryturę o kilkadziesiąt czy nawet kilkaset złotych.
Wybrać IKE czy ZUS – obietnicę dożywotniej wypłaty środków?
Niestety obecny rząd postanowił o likwidacji OFE i przeniesieniu zgromadzonego kapitału na inne filary środków emerytalnych. Możliwe jest przeniesienie tych środków do ZUS, co nie wiąże się z żadną dodatkową opłatą, a środki będą waloryzowane na dotychczasowych zasadach. Powiększy to docelową emeryturę po uzyskaniu odpowiedniego wieku. Środki będą podzielone przez przewidywaną długość życia w momencie przejścia na emeryturę.
Niestety wybór transferu środków do ZUS to swego rodzaju dofinansowanie tej instytucji, która zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i regularnie jest dotowana z budżetu państwa (więcej się wypłaca świadczeń, niż wpływa ze składek). Każda osoba wpłacająca do ZUS fizycznie nie posiada tam żadnych środków, tylko wyłącznie liczbowe zapisy na swoim koncie wraz z obietnicą wypłaty zgromadzonego kapitału po przejściu na emeryturę (o ile rządzący nie zrobią kolejnego „zamachu” na oszczędności obywatela).
Jeżeli zdecydujemy się na przeniesienie środków z OFE do ZUS, będziemy musieli w OFE złożyć odpowiednią deklarację. Będziemy mieli na to bardzo ograniczony czas – od 1 czerwca do 2 sierpnia 2021 roku (2 miesiące w okresie urlopowym).
Przeczytaj też: PPK – czym są, czy warto, od kiedy, jak zrezygnować z Pracowniczych Planów Kapitałowych?
IKE – 15% podatku teraz i nieosobiste zarządzanie środków do emerytury
Drugim rozwiązaniem jest przekazanie środków na konto IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), które funkcjonują w ramach III filaru i są teoretycznie dobrowolne. Teoretycznie, bo będą to całkowicie nowe, odmienne konta IKE niż te funkcjonujące obecnie na rynku.
Będą to swego rodzaju obowiązkowe konta IKE. Jeżeli nie zdecydujemy się na deklarację transferu środków do ZUS, to z automatu zostaną one przeniesione na stworzone dla obywateli konta w IKE. Co ważne, przeniesienie do IKE wiąże się z tzw. „opłatą przekształceniową” w wysokości 15% zgromadzonych środków (opłata zostanie pobrana automatycznie, nie trzeba będzie się niczym przejmować).
Zmiana środków z OFE na IKE to trochę formalna akcja, bo pieniądze wciąż pozostaną w instytucjach finansowych, tyle że rząd zabierze sobie na dzień dobry 15% naszych oszczędności. Według wyliczeń specjalistów, średnio państwo polskie zabierze w tym podatku każdemu obywatelowi 1,5 tysiąca z jego oszczędności. Warto podkreślić, że wypłata środków z IKE po uzyskaniu wieku emerytalnego nie będzie obarczona podatkiem dochodowym.
Środki zgromadzone na IKE będą prywatne i dziedziczone. Jednak przeniesienie ich będzie odbywać się w ramach nowych kont IKE – nie będą one powiązane w dotychczasowymi kontami IKE posiadanymi przez wielu obywateli. Pieniędzy tych nie będzie można tam przelać. OFE zostaną przekształcone w specjalistyczne fundusze inwestycyjne i to one będą zarządzały tymi środkami. Środki więc będą niby prywatne, ale bez całkowitej swobody do obracania nimi. Pieniędzy tych nie będzie można wypłacić wcześniej, niż ma to miejsce przy standardowym, dobrowolnym koncie IKE.
Rządzący po raz kolejny lawirują naszymi przyszłymi emeryturami i oszczędnościami w taki sposób, by choć trochę ich uszczknąć dla własnych celów i ratowania rozsypanego budżetu Państwa. Smutne, ale taki proces odbywa się co kilka lat. To samo miało miejsce między innymi podczas przeniesienia kilka lat temu około 50% środków z OFE do ZUS. Stery rządowe dzierżyła wówczas koalicja PO-PSL.
Przeczytaj też: Branża senioralna: Covid-19 przekształca “srebrną gospodarkę” i rynek inwestycji
IKE jako forma inwestowania
Polacy kochają zwolnienia podatkowe i wszystkie sposoby pozwalające zapłacić państwu mniej danin. IKE jest jednym z nich, dzięki któremu jednocześnie każdy będzie mógł odłożyć parę groszy na przyszłość, zwiększając tym samym poziom swojej emerytury. Co to jest to IKE? Dlaczego warto je założyć? Jak wygląda optymalizacja podatkowa?
Co to jest IKE?
IKE, czyli inaczej Indywidualne Konto Emerytalne, to dobrowolny produkt emerytalny, dzięki któremu może odłożyć trochę grosza na starość. Co ważne, przez te lata, środki na tym kącie będą mogły pracować na wiele sposobów na:
- lokacie,
- funduszach inwestycyjnych,
- obligacjach czy
- akcjach.
Aby zachęcić do oszczędzania w ramach IKE (środki na IKE są dziedziczone), ustawodawca przewidział podatkową optymalizację dla wytrwałych. I co ważne, każdy może mieć tylko jedno konto IKE (poza tym powstałym po przekształceniu).
Przeczytaj też: Karta kredytowa online od ręki – ranking 2022 – jak działa, czy warto?
Limit wpłat w 2021 roku
Ograniczony jest też roczny limit wpłat na IKE, ustalony na poziomie trzykrotności prognozowanego miesięcznego przeciętnego wynagrodzenia. W 2021 roku limit wynosi 15 777 PLN.
Wpłat należy dokonać przynajmniej w 5 różnych latach kalendarzowych o dowolnej kwocie (w ramach limitu) i dowolnej liczbie razy w przeciągu roku (czyli możemy co miesiąc, a nawet co tydzień).

Sprawdź ranking pierwszej pożyczki za darmo – DarmoPożyczka.pl.
IKE Maklerskie – dobry wybór?
IKE ma zachęcić Polaków do odkładania środków na emeryturę, które będą jednocześnie krążyły częściowo w gospodarce, będąc inwestowane na różnego rodzaju sposoby. W fundusze, obligacje państwowe i korporacyjne, na lokacie czy poprzez inwestycje w giełdowe akcje. Dla tych ostatnich niezbędny będzie wybór IKE w formie konta maklerskiego.
Maklerskie IKE pozwoli samodzielnie zbudować poduszkę finansową na starość, poprzez regularne odkładanie i inwestowanie tych środków na rynku akcji czy ETF-ów. Zgromadzonych kapitałem zarządzamy my sami, dlatego niezbędna jest przynajmniej podstawowa wiedza inwestycyjna.
Jednak dla stałych bywalców na GPW, który inwestują na tradycyjnych rachunkach maklerskich, IKE maklerskie może być świetnym sposobem na ominięcie podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki.
Przeczytaj też: Wymiana walut online – ranking kantorów internetowych 2022 – opinie
Maklerskie IKE bez podatku Belki?
Optymalizacja podatkowa jest jednym z najtrafniejszych argumentów przemawiających za tego typu rozwiązaniem inwestycyjnym. Inwestor giełdowy na początku każdego roku musi rozliczyć się z fiskusem ze swoich zysków, dzieląc się nimi ze skarbówką. IKE maklerskie pozwoli zrezygnować z tej czynności o wątpliwej przyjemności, o ile spełnimy pewne przesłanki.
Aby wypłacić środki wraz ze wszystkimi wypracowanymi przez lata zyskami i nie płacić podatku od zysków kapitałowych:
- musimy mieć ukończone 60 lat,
- już nabyć wcześniej prawa emerytalne i ukończyć 55 lat.
Tylko tyle i aż tyle.
Jakie minusy ma maklerskie IKE? Niestety na chwilę obecną na rynku tylko kilka banków oferuje taką usługę. Ryzykiem jest też sama działalność inwestycyjna, która może przynieść zarówno zyski, jak i straty. Jednak zastosowanie odpowiedniej strategii inwestycyjnej, np. uwzględniającej spółki wypłacające dywidendy, dzięki magii procentu składanego, przez 20 czy 30 lat będziemy w stanie znacząco powiększyć stan na koncie IKE.
UWAGA!
Informacje zawarte w powyższym artykule nie stanowią analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w art. 69 ust. 4 pkt 6 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.
Nie stanowią również rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Ani też nie stanowią “rekomendacji inwestycyjnych” ani “informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną” w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku).
Zostaw komentarz