Umowy śmieciowe to wciąż drażliwy temat w przestrzeni publicznej. Niektórzy twierdzą, że jest to doskonałe narzędzie do manipulowania pracownikami w rękach pracodawców, inni z kolei słusznie zauważają, że pomagają one tym osobom, które nie mogą z różnych powodów podpisać umowy o pracę. Ich likwidacja mogłaby zaszkodzić pokaźnej liczbie zatrudnionych. Kto korzysta na istnieniu tzw. śmieciówek i dlaczego przede wszystkim studenci?

Rozważania na temat umów śmieciowych w Polsce

Tzw. umowy śmieciowe, popularne w Polsce, to problem, który ostatnio budzi wiele kontrowersji. Dla niektórych osób są one wygodne, ale często stanowią wygodne narzędzie dla pracodawcy, umożliwiając płacenie mniej i pozbawienie pracownika podstawowych praw, takich jak prawo do urlopu czy świadczeń z tytułu płacenia składek na ZUS.uśmiechnięty pracownik korporacji na open space 700.

Zupełnie inna podstawa prawna umów śmieciowych

Umowy zlecenie, umowy o dzieło i umowy o pracę na czas nieokreślony zapewniają znaczną przewagę pracodawcy. Są oparte na przepisach zupełnie innego kodeksu – Kodeksu cywilnego, co stwarza problem i utrudnienie dla pracowników, którzy na takich umowach są zatrudnieni. Trudności pojawiają się przede wszystkim w dochodzeniu praw czy spłacie zobowiązań, które ma wobec nas pracodawca.

Brak podstawowych składek na ZUS przy umowie o dzieło

Podatek dochodowy jest obowiązkowy dla każdego dochodu, jednak składki na ZUS to już zupełnie inna sprawa. Osoby zatrudnione na umowę o dzieło zwyczajnie ich nie odkładają. Takie osoby nie mają praw do emerytury, zasiłku chorobowego czy renty w razie wypadku. Taka sytuacja jest korzystna dla pracodawcy, który nie musi dodatkowo płacić za pracownika.

W przypadku osób zatrudnionych na  umowie zlecenie, ich sytuacja uległa poprawie i ich sytuacja chociażby w przypadku zasiłku chorobowego jest tożsama z osobami z umową o pracę. Mają prawo do otrzymywania podczas choroby 80% swojego przeciętnego wynagrodzenia w ostatnich 12 miesiącach.

Niepewność przedłużenia umowy z pracownikiem

Przy umowie o pracę istnieje pewne poczucie stabilności. W przypadku umów śmieciowych nasze źródło dochodu może urwać się niespodziewanie. Pracodawca może obiecywać przedłużenie umowy, ale w praktyce sytuacja może wyglądać inaczej. To narzędzie manipulacji, które w rękach osób nastawionych na zysk może przynosić szkodliwe skutki.

Czy umowy śmieciowe powinny być zlikwidowane?

Były już propozycje, aby całkowicie zdelegalizować umowy śmieciowe, szczególnie umowy zlecenie i umowy o dzieło. Jednak zlikwidowanie ich w obecnej sytuacji wydaje się niemożliwe. To często umowy, które pomagają dorabiać osobom, które nie mają możliwości pracować na zasadzie pełnej umowy o pracę.

Przeczytaj też: Umowa zlecenie a umowa o dzieło – podobieństwa i różnice – przepisy 2023

Komu opłaca się pracować na śmieciówkach? Uczniowie i studenci

Studenci i uczniowie przeważnie nie mają możliwości zatrudnienia się nigdzie na umowę o pracę. Byłoby to dla nich wręcz niemożliwe, chyba że pracodawca pozwalałby im odbywać swoje zdalne zajęcia na terenie jego placówki. Umowy zlecenie i umowy o dzieło nie raz ratowały młode osoby przed brakiem pieniędzy i pracy, pozwalają im elastycznie zbudować sobie grafik tak, żeby nie mieć żadnych problemów z dotarciem po szkole do swojego miejsca pracy albo pracą w weekendy. Do tego może on być w pełni dostosowany do tego, jak wygląda dany miesiąc czy tydzień takiej osoby, pracodawca nie musi się więc obawiać, że popadnie w braki kadrowe.

Wonga banner - 750

Przeczytaj też: Chwilówka dla studenta – ile i gdzie można dostać pożyczkę dla studentek?

Umowy zlecenie i o dzieło w przypadku osób, chcących sobie dorobić

Kiedy już pracujemy na etacie, ale dalej chcemy dorobić sobie trochę groszy do domowego budżetu, umowa zlecenie lub umowa o dzieło wręcz nas ratuje. Wchodzenie w dwa stosunki pracy na podstawie umowy o pracę nie tylko nie jest dla nas zbyt komfortowe, ale może być mylące dla naszych pracodawców.

Poza tym bardzo często pracodawca nie życzy sobie, żebyśmy byli zatrudniani gdzieś jeszcze na tę formę stosunku pracy. Dlatego kiedy ktoś po swoim etacie chce dorobić sobie przez dwie godziny gdzieś w sklepie albo zajmuje się pisaniem na zlecenie, taka umowa jest dla niego najkorzystniejsza, a również pracodawca nie jest dodatkowo w żaden sposób obciążony.

Przeczytaj też: Pożyczka bez udokumentowanych dochodów – dla bezrobotnych bez zarobków

Zawody preferujące alternatywne formy umów

Poza uczniami i studentami jest jeszcze grupa zawodowa, która lepiej wychodzi, kiedy jest zatrudniona na umowę zlecenie. Przeważnie są to osoby, które prowadzą swoją działalność gospodarczą, a więc odprowadzeniem składek i innych świadczeń zajmują się na własną rękę. Do tego umowa zlecenie nie zobowiązuje nas do wykonywania naszej pracy w określonym miejscu i w określonym czasie, ale zostawiono w tym pełną swobodę.

Podobnie jest z umową o dzieło, która również nie zakłada żadnych określonych warunków wywiązywania się z powierzonego nam zadanie, poza terminem dostarczenia efektów naszej pracy oraz oczywiście tym, co dokładnie mamy zrobić.

Przeczytaj też: List motywacyjny do pracy – jak go napisać? Wzór ogólny i szablon DOC

4/5 - (5 votes)