Giełda to wycenianie przyszłości, dlatego wśród inwestorów tak chętnie tolerowane są oczekiwania analityków czy ekonomistów, czyli rynkowy konsensus. Może on dotyczyć zarówno wskaźników makroekonomicznych, jednak w przypadku rynku akcji, głównie chodzi o wyniki finansowe spółek czy ich prognozowaną sprzedaż najważniejszych produktów. Rynkowy konsensus nie jest żadną odpowiedzią otrzymaną od wróżki. To ogólna miara nastrojów panująca wśród ekonomistów czy analityków. Ich prognozy kształtują oczekiwania inwestorów i tworzą narrację odnośnie wybranych spółek, dlatego są swego rodzaju wyznacznikiem nastrojów.

Czym jest rynkowy konsensus?

Giełdowe wykresy na tablecie - inwestorzy na zebraniu - konsensus rynkowyZa rynkowy konsensus uważa się zestaw szacowanych wyników i danych, dotyczących spółek czy odczytów makroekonomicznych wskaźników. Tworzony jest poprzez zbieranie danych od ekonomistów czy analityków. Jednak wszyscy ci ludzie nie mają takiego samego zdania, jakie określa owy konsensus.

Teoretycznie połowa z nich jest zdania, że coś będzie większe, a połowa mniejsze, bo konsensus jest medianą ich przewidywań. Mediana, czyli wartość środkowa, ma określać ogół panujący na rynku czy w gospodarce, uwzględniając i optymistów i pesymistów.

Kto i jak tworzy konsensus rynkowy? Polska Agencja Prasowa

Jeżeli chodzi o nasz kraj, za publikację konsensusu rynkowego odpowiada Polska Agencja Prasowa. To ona zbiera dane, wypytując różnych ekonomistów czy analityków co do ich przewidywań odnośnie sprzedaży, wyników finansowych spółek czy wskaźników makroekonomicznych, takich jak:

Są to ludzie np. pracujący w domach maklerskich lub bankach, którzy mają potężne bazy danych z lat ubiegłych, śledzą na bieżąco komunikaty ze spółek czy rynku, dane od urzędu statystycznego i wszystko inne, co pomoże im oszacować i zaproponować poziom danego konsensusu.

Przeczytaj teżProspekt emisyjny – czym jest? Rola KNF przy ocenie. Prospekt a memorandum

Konsensusy giełdowe i rynkowe na świecie

W Polsce konsensusy są tworzone przez kilka czy kilkanaście osób. W USA czy w strefie euro mogą w ich tworzeniu brać udział dziesiątki, czy setki prognoz. Jeżeli chodzi o dane makroekonomiczne czy wyniki spółek zagranicznych, konsensusy dostarczane są przez globalne agencje informacyjne, takie jak Bloomberg i Reuters. Mogą to też robić wyspecjalizowane w agregowaniu prognoz dla spółek z amerykańskiej giełdy firmy badawcze — np. Refinitiv czy FactSet.

Przeczytaj też: Słownik inwestora – podstawowe pojęcia giełdowe (slang) dla początkujących. Instrumenty pochodne – czym są?

Jak widać tworzenie prognoz ułatwiające podejmowanie decyzji inwestycyjnych czy gospodarczych, stało się światowym narzędziem, zatrudniającym rzesze tęgich umysłów.

Zebrane i przetworzone dane, które są później publikowane w kalendarzach makroekonomicznych, stanowią punkty odniesienia i oczekiwania zarówno dla inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Część z tych drugich może pochwalić się posiadaniem własnych szacunków, znacznie różniących się od tych oficjalnie udostępnionych. To oczywiście może dać im pewną przewagę w podejmowaniu decyzji.

Wonga banner - 750

Przeczytaj też: Analiza fundamentalna spółki – co to jest? Do czego służy i czym różni się od analizy technicznej?

Jak oceniać rynkowe konsensusy?

Same dane zawarte w rynkowych konsensusach oczywiście nic nie znaczą. Kluczową kwestią jest ich odczyt. A odczytywane są w zestawieniu z faktycznymi, oficjalnymi danymi dotyczącymi wyników spółek czy danych makroekonomicznych publikowanych przez urzędy statystyczne. Jeżeli chodzi o giełdowe spółki, to nie zawsze sam efekt wyników robi ruch na papierze, a porównanie ich z oczekiwaniami, czyli konsensusem.

Spółka, która uzyskała spore przychody i zyski, może zostać źle odebrana przez inwestorów i popaść w niełaskę, gdy te wyniki będą gorsze od konsensusu. Gdy będą lepsze, pewnie zachwytom nie będzie końca, a kurs powędruje mocno do góry.

Podobnie może być z wykazaniem straty. Większa od konsensusu może spowodować nurkowanie kursu. Jednak mniejsza strata niż ta zaproponowana w konsensusie, ma szansę wybić kurs do góry przez inwestorów wierzących w tę spółkę, argumentujących to w bardzo prosty sposób: „w tej spółce wcale nie jest tak źle, jak wszyscy myśleli”.

Przeczytaj też: Karta Revolut – co to jest? Działanie, prowizje, logowanie, kontakt, opinie

Konsensus prawdy ci nie powie

Powyższe informacje najlepiej pokazują, że konsensus rynkowy ma znaczący wpływ na decyzje inwestorów, zarówno przed oficjalnymi wynikami, jak i chwilę po ich upublicznieniu. Przywołane wyżej przykłady to wyłącznie teoria, która może, ale nie musi, znaleźć potwierdzenia w rzeczywistości. Przecież na decyzje inwestorów wpływ ma też wiele innych czynników:

  • sentyment do spółki – negatywny bądź pozytywny,
  • sytuacja w branży, w której funkcjonuje,
  • światowe ceny surowców,
  • boom na dany produkt czy usługę i wiele więcej.

Konsensusy rynkowe – podsumowanie

Podsumowując, konsensus rynkowy to szacunkowa mediana odnośnie konkretnych danych (np. wyników finansowych spółek czy wskaźników makroekonomicznych), tworzonych na podstawie zebranych danych od analityków i ekonomistów.

Konsensusy, mimo tworzenia ich z oczekiwaną maksymalną dokładnością, mogą znacząco różnić się od oficjalnych wyników, a to może mieć niebagatelny wpływ na decyzje inwestorów. Kluczowa jest więc ich interpretacja ze stanem faktycznym. Konsensusy są bardzo chętnie przytaczane i obserwowane przez inwestorów, szukających najmniejszych informacji mogących ułatwić im decyzje odnośnie ulokowania kapitału.

Czy warto obserwować konsensusy, inwestując na giełdzie? Tak, bo mogą dać ogólny obraz o oczekiwanych wynikach w spółce. A czy mogą być przyczyną spadku kursu? Mogą, jeżeli okażą się być lepsze od samych wyników.

pozyczkaplus 750x100 konkurs na 11 urodziny

Przeczytaj też: Konto margin (marżowe) – na czym polega zadłużenie w inwestowaniu? Koszty i margin call

UWAGA!

Informacje zawarte w powyższym artykule nie stanowią analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w art. 69 ust. 4 pkt 6 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.

Nie stanowią również rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Ani też nie stanowią “rekomendacji inwestycyjnych” ani “informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną” w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku).

Powyższy tekst zawiera linki afiliacyjne, tj. reklamowe do serwisów współpracujących.

3.7/5 - (9 votes)