Wysoka inflacja w Polsce, czyli szybko rosnące ceny, są coraz mocniej odczuwalne przez przeciętnego Polaka. To skłania nas do poszukiwania oszczędności podczas zakupów. Te objawiają się zarówno wyborem produktów tańszych, ograniczaniem zakupów lub rezygnacją z niektórych towarów. Z jedzenia czy karmy dla zwierząt całkowicie nie zrezygnujemy, więc szukamy niższych cen. Jak oszczędzać na jedzeniu dla psa i innych domowych zwierząt w czasach tak wysokich cen?
Po artykule nt. oszczędzania na abonamentach, opłatach stałych i innych usługach cyklicznych, oszczędzania prądu, wody i energii cieplnej w domu oraz oszczędzania na jedzeniu drożejącym przez inflację, opisujemy kolejne metody na zahamowanie odpływu gotówki z naszych portfeli. Kolejny tekst w następny piątek.
Jak oszczędzać na jedzeniu dla psa? Inflacja a żywność dla zwierząt
Inflacja w bardzo agresywny i stanowczy sposób dotknęła sektor żywności dla zwierząt, w tym dla najpopularniejszych przedstawicieli – kotów i psów. Wzrosty cen karmy nawet o kilkadziesiąt % nie są czymś nadzwyczajnym, a w przypadku wielu marek i poszczególnych produktów na pełen asortyment nie mamy co liczyć.
Osobiście mnie to dotknęło, jako właściciela dorosłego pieska, 3-letniej suczki rasy Corgi. Pies średni, więc średnio dużo je, ale miesięczne wydatki w ostatnim czasie znacząco urosły.
Wzrosty cen karmy mokrej i suchej dla psów i kotów
Jako przykład podam karmę mokrą w puszkach popularnego producenta w opakowaniu 6×400 g. W sklepie, w którym kupuję praktycznie od początku, dawniej za jedną puszkę w tym zestawie płaciłem między 4,60 a 5,5 zł. Obecnie cena podskoczyła do około 10 zł z groszami za jedną puszkę, przy kupnie zgrzewki 6 sztuk.
Łatwo można by rzucić tekst, by sprawdzić ceny w innych sklepach. Sprawdziłem, o czym będzie dalej. Łącznie moje zakupy obejmujące karmę suchą i mokrą, preparat na kleszcze oraz jakiś przysmak na zęby, za które kiedyś średnio płaciłem 105-120 zł, teraz mnie wyszło ponad 154 złote, przy założeniu darmowego transportu za takie zamówienie. Spora różnica, która zmusiła mnie do działania.
Droższe jedzenie dla naszych zwierząt stało się faktem. Nie każdy chce kupować dla zwierzaka jedzenie najtańsze i najgorszej jakości. Część osób postara się utrzymać poziom, kupując przynajmniej te przyzwoite produkty, ale czasem trzeba poszukać tańszego rozwiązania.
Oferta sklepów zoologicznych w roku 2022 – kupować online czy stacjonarnie?
Wielu z nas, miłośników czworonogów już teraz kupuje drogą online. Jest to tańsza alternatywa niż sklepy stacjonarne. Jednak sklep sklepowi nierówny i ceny w sieciach też potrafią się mocno różnić. Do tego dochodzi dostępność produktów, a tych po prostu brakuje.
Nie zmienia to faktu, że doskonałym rozwiązaniem na drobne oszczędności przy tak wysokim poziomie inflacji, jest poszukanie tańszego sklepu internetowego z jedzeniem dla zwierzaków. Trzeba będzie poświęcić na to odrobinę czasu, by dokładnie przeanalizować ofertę konkurencji względem tego, gdzie do tej pory kupowaliśmy. Jednak istnieje bardzo duża szansa na oszczędzenie minimum 20-30 złotych na jednych zakupach, a może i więcej.
Przeczytaj też: Lokata mobilna – czym jest? Jak wybrać ofertę i w którym banku?
Analiza własnych zakupów dla zwierzęcia – porównanie wydatków w excelu
Nie ma nic za darmo, więc szukanie tutaj oszczędności na jedzeniu dla psa czy kota będzie wymagało poświęcenia na to odrobiny czasu. Jeden wieczór wystarczy. Osobiście proponuję stworzyć sobie plik excel, w którym to skumulujemy dane i w łatwy sposób je porównamy.
W pierwszej kolumnie wpiszmy wszystkie standardowe produkty, które kupujemy dla naszego zwierzaka każdego miesiąca. O tej samej nazwie, smaku, gramaturze. W kolejnej kolumnie wprowadźmy aktualne ceny ze sklepu, gdzie zazwyczaj dokonywaliśmy zakupów.
W każdej kolejnej kolumnie będziemy wprowadzać ceny z następnych przeglądanych sklepów online, które będzie porównywać. Trochę mozolna praca, ale niezbędna. W końcu w jednym sklepie może być droższa karma sucha, ale z kolei tańsza mokra w puszkach. Działanie na kolumnach pozwoli też łatwe sumowanie naszego koszyka, wystarczy wprowadzić opcję kupowanej ilości i skorzystać z formuł programu.
Przeczytaj też: Budżet domowy – jak kontrolować wydatki i oszczędzać? Tabela, arkusz Excel, aplikacja
W naszej analizie warto uwzględnić też koszt transportu, który w wielu sklepach może być darmowy, a także ewentualny rabat stałego klienta. Podsumowanie każdej kolumny ze stałym zestawem zakupów i ewentualnym transportem, pozwoli na szybki przegląd gdzie jest najtaniej.
Mnie osobiście udało się zejść z poziomu 154 do 124 zł. Około 30 złotych oszczędności to już coś. Dokonałem tego, analizując ofertę tych samych produktów w czterech innych sklepach. Na pewno w przyszłym miesiącu postaram się dorzucić do mojej analizy kolejne 2-3 sklepy, a także uaktualnić poprzednie oferty, by znów po prostu kupić taniej niż w pierwotnej wersji.
Nie marnować żywności, przerabiac na karmę dla pieskow i kotków.