Jedzenie to oprócz rat kredytu i rachunków źródło największych wydatków w domowym budżecie. Jest też ogromnym polem do poszukiwań realnych, comiesięcznych oszczędności. A że kupować tanio lubimy, to właśnie w kategorii żywność ceny podskoczyły drastycznie, ale tutaj też można trochę lawirować, jeżeli chodzi o wydatki. Sporo jest sposobów, by płacić mniej, ale wymaga to poświęcenia czasu i dobrego planowania. Jak oszczędzać na jedzeniu, gdy inflacja w Polsce osiąga poziom 17,2% (wstępne dane za wrzesień 2022)? Co jeść, gdy nie ma pieniędzy?
Po artykule nt. oszczędzania na abonamentach, opłatach stałych i innych usługach cyklicznych oraz oszczędzania prądu, wody i energii cieplnej w domu opisujemy kolejne metody na zahamowanie odpływu gotówki z naszych portfeli. Kolejny tekst w następny piątek.
Jak oszczędzać na jedzeniu w 2023 roku? Co jeść, gdy nie ma pieniędzy?
Możliwości oszczędzania na ogólnie rozumianym jedzeniu, czyli zarówno na zakupach żywności, ale i kupnie gotowych obiadów są szerokie. Oszczędności w tej kategorii mogą wynikać z:
- poszukiwania tańszych produktów,
- lepszego planowania zakupów,
- rezygnacji z części produktów,
- ograniczenia pewnych produktów czy
- rezygnacji z droższych (ale wygodniejszych) rozwiązań.
Wszystko zależy od chęci osiągnięcia określonego poziomu spadku wydatków. W końcu dla kogoś wystarczy rezygnacja z kupna gotowych posiłków na rzecz własnego ich przyrządzania, inni zaś będą musieli skrupulatnie planować jadłospis i kontrolować wrzucane produkty do koszyka. Cel jednak ten sam, wydać mniej na jedzenie, by spokojnie mieściło się w domowym budżecie.
Sposoby na oszczędności w żywieniu – robienie listy zakupów i planowanie posiłków po pierwsze
Nie ma nic gorszego od spontanicznych zakupów, które powodują wrzucenie znacznie większej ilości produktów do koszyka niż nam potrzeba. Przy szalejących cenach zakupy ze starannie przygotowaną listą ograniczą końcową kwotę słyszaną przy kasie.
Listę zakupową warto połączyć z planowaniem posiłków. Jeżeli robimy duże zakupy raz w tygodniu, to spokojnie możemy zaplanować obiady i inne posiłki na najbliższe 5-7 dni. Nasza lista zakupów będzie dobrze sprecyzowana i nie kupimy wielu produktów, które mogłyby się zmarnować i przeterminować. To pozwoli też uniknąć biegania po przykładową śmietanę do sosu czy zupy, za którą w takiej pobliskiej Żabce akurat zapłacimy znacznie więcej.
Sezonowość warzyw i owoców
Mimo dostępności większości warzyw i owoców przez cały rok (chwała importowi czy uprawom szklarniowym), to jednak wciąż występuje sezonowość warzyw i owoców. Te latem zwyczajnie kupimy taniej. Warto to wykorzystać i w okresie królowania borówek (lipiec-sierpień) czy truskawek (czerwiec), skupić się na częstszym ich spożywaniu. Podobnie z warzywami. Najwięcej jedzmy tego, na co akurat jest sezon. No bo po co przepłacać.
Targ zamiast marketu – oszczędzanie na żywności
Skoro była mowa o sezonowości, to może warto znów uśmiechnąć się do targowych straganów, kosztem dyskontowych półek? Naprawdę, czasem na targu czy lokalnym ryneczku możemy kupić znacznie taniej warzywa i owoce, niż w ogólnodostępnych marketach. Zwiększamy też szansę otrzymania lokalnych produktów. Te w dyskontach często podróżują setki kilometrów.
Kupowanie na promocjach i w większych ilościach
Skoro już odwiedzamy te popularne dyskonty, szukajmy w nich promocyjnych cen. Śledźmy cotygodniowe gazetki i kontrolujmy ceny regularnie kupowanych produktów. Niestety w Polsce słowo promocja jest nadużywane i wręcz wszechobecne. Zwracajmy uwagę czy cena rzeczywiście jest niższa niż zazwyczaj.
Skoro już jesteśmy w sklepie, to często promocje dotyczą kupna wielu sztuk tych samych produktów. To również jest dobra okazja do oszczędności. W tym przypadku naszą uwagę powinny zwracać towary długoterminowe – mąki, kasze, ryże, cukier, słoiki, puszki, chemia domowa, artykuły higieniczne (tak wiem, materiał miał być o samej żywności), itd.
Kupowanie marek własnych w supermarketach
Większość sieci sklepów spożywczych ma w ofercie tzw. produkty własne, czyli oznaczone ich logo lub specjalnie stworzone dla danej sieci. Są dużo tańsze niż ich markowe odpowiedniki, mimo że mają taki sam skład czy wagę. Co ważne, często są produkowane przez te same firmy, które wytwarzają ich markowe wersje.
Robienie przetworów w ramach oszczędzania na jedzeniu
Kończymy z zakupami i wracamy do sposobów na tańszą domową żywność. Tym razem mowa o robieniu przetworów na zimę. Dżemy czy słoiki z warzywami przygotowane samemu latem, gdy ceny na targu są najniższe, to najlepsza droga do dużych oszczędności. Słoik ogórków przygotowany samemu będzie znacznie tańszy niż kupiony zimą w markecie.
Niestety wymaga to od nas nieco pracy w okresie ładnej pogody (teoretycznie ładnej także i w Polsce) oraz miejsca przechowywania przetworów. Jednak satysfakcja zimą jest ogromna, a i środki na koncie odczują ulgę.
W sumie można by tutaj też wspomnieć o zamrażaniu sezonowych produktów, głównie warzyw i owoców!
Przeczytaj też: Oszczędzanie na usługach finansowych, zakupach i używkach? Seria: inflacja vs portfel Polaka
Domowe obiady zamiast kupna posiłków
Dla większości osób (choć jednak wcale nie dla wszystkich), bardziej opłacalne jest domowe gotowanie niż kupowanie gotowych dań w restauracjach, fast foodach czy cateringach krążących po biurowcach.
Wygoda kupna gotowca jest ogromna, ale jednak kosztuje więcej niż domowe przyrządzanie posiłków. No ale to zajmuje więcej czasu, do tego trzeba zrobić zakupy i jeszcze umieć gotować. Na pierwsze nic nie poradzimy, drugie to dobre planowanie wizyty w sklepie, a ostatniego każdy może się nauczyć.
Przeczytaj też: Oszczędzanie na paliwie i aucie – seria: inflacja vs portfel Polaka
Koniec diety pudełkowej lub brak znaczących oszczędności
Diety pudełkowe, czyli codziennie dowożony nam zestaw posiłków o ściśle określonej kaloryczności, uwzględniającej naszą aktywność fizyczną czy chęć zrzucenia paru kilogramów, stały się niezwykle popularne w ostatnim czasie. Zdrowe, wygodne, a do tego bardzo modne. Jednak i bardzo kosztowne, dlatego rezygnacja z nich na rzecz gotowania w domu, pozwoli oszczędzić naprawdę znaczące kwoty w domowym budżecie. Rozwiązanie na czas szalejącej inflacji jak znalazł.
Przeczytaj też: Oszczędzanie na psich wydatkach i jedzeniu – seria: inflacja vs portfel Polaka
Mniej mięsa, więcej warzyw w diecie?
Czasem ciężko jest przekonać ludzi do zmiany ich nawyków żywieniowych. Jak zawsze jedli posiłki mięsne, to raczej przy nich pozostaną. Rezygnacja z pewnych produktów, w tym przypadku z drogiego mięsa na rzecz tańszych i zdrowszych warzyw (czy produktów mącznych), to jeden ze sposobów na drobne oszczędności na żywności. W końcu nie musimy rezygnować całkowicie, ale już 2-3 jarskie obiady zrobią swoje. A przepisów na ciekawie podane warzywa jest masa.
Przeczytaj też: Oszczędzanie pieniędzy przy niskich dochodach – kilka efektywnych sposobów
Ograniczenie zamawianego jedzenia
Kochamy tę pizzę gigant z ciągnącym się serem czy na szybko zamawianego „chińczyka”. Jednak w czasach oszczędzania, trzeba zamawiane jedzenie przynajmniej mocno ograniczyć (jeżeli nie zrezygnować całkowicie). Wbrew pozorom nie jest to tania zabawa, tym bardziej, że i tam ceny poszły do góry. Jeżeli korzystacie dość często, to na początek zrezygnujcie z co drugiego zamówienia i sprawdźcie, ile wam zostało przez to środków.
Jak widać, jest parę sposobów na oszczędności na jedzeniu. Nie trzeba stosować ich wszystkich, ale połączeniu paru z nich, powinno dać odczuwalne efekty w domowym budżecie.
Przeczytaj też: Mądre i oszczędne zakupy – jak je planować i kupować z głową?
Przede wszystkich należy planować posiłki i chodzić do sklepu z listą produktów ;) i oszczędność na jedzeniu gwarantowana!
Co w takim razie możemy zrobić z tą inflacją?
Na co zwrócić uwagę przy wyborze obligacji ?