Każdy z nas ma „swój bank”. To zwykle ten, w którym prowadzimy nasz rachunek osobisty, na który w każdym miesiącu wpływa wynagrodzenie. To jednocześnie konto, do którego mamy wydaną kartę płatniczą i posiadamy stały dostęp oraz, z którego opłacamy comiesięczne rachunki. Zwykle w banku mamy rachunek od wielu, wielu lat, traktujemy go z sentymentem i często nawet znamy naszego doradcę, przysłowiową Panią Jadzię czy Anię. To wszystko składa się na fakt, że w banku tracimy naturalną ostrożność. To błąd, bo warto być czujnym. Na co uważać, będąc klientem banku? Jak nie dać się naciągnąć nieuczciwym bądź nadgorliwym doradcom?

Jak nie dać się oszukać bankierowi? Po pierwsze zasada ograniczonego zaufania

To warto zapamiętać na zawsze. Bank i pracownicy banku, niezależnie od tego, jak bardzo są sympatyczni, nie pracują dla ciebie, a dla banku. To bank wypłaca im nagrody i premie i bank rozlicza z pracy, dlatego zawsze działają na rzecz swojego pracodawcy, nie myśląc o twojej korzyści. Musisz brać to pod uwagę i pamiętać, że twoje zaufanie powinno być mocno ograniczone.

wprowadzanie numeru PIN - bankomat i wypłata pieniędzyBanki nie są instytucjami charytatywnymi i na każdym produkcie, który nam sprzedają, niezależnie od tego, czy to pożyczka gotówkowa, czy lokata, chcą jak najwięcej zarobić. Zanim zdecydujesz się na ofertę „swojego” banku, sprawdź inne dostępne opcje.

Przeczytaj teżDlaczego warto założyć lokatę przez Internet? 5 zalet lokat mobilnych

Mała/niska rata – wabik na klienta

Mini ratka, rata tylko kilka złotych, czy pożyczka z ratą płatną cotygodniowo i to naprawdę groszowa… To takie częste metody, stosowane nawet w reklamach. Faktycznie, to kusząca myśl – możesz robić remont czy wyjechać na wakacje, a potem oddawać symboliczną kwotę z twojego wynagrodzenia. Mnóstwo osób daje się zwieść tej niskiej racie i sięga po pożyczkę.

A przecież, przypomnijmy raz jeszcze, bank nie pożycza nam pieniędzy za darmo i im niższa rata od większej kwoty, tym dłużej spłacamy zobowiązanie, a jeśli płacimy ją długo, równie wiele czasu spłacamy bankowi należne odsetki.

Marża i prowizja – okazjia do zastawienia pułapki przez bank

Wiele osób kompletnie nie zna różnicy między marżą a prowizją. Wydaje nam się niejako oczywiste, że bank w zamian za udzielenie nam pożyczki, policzy sobie określoną prowizję, a do raty doliczy marżę i dlatego, jeśli widzimy ofertę zwolnioną z prowizji, łapiemy się na pozorną okazję. Tyle, że to tylko pozór, bo zwykle bank, który rezygnuje z prowizji, zarabia na zdecydowanie wyższej marży, a jeśli z kolei obniży marę, to podniesie nam prowizję.

To powód, dla którego zawsze zastanówmy się, na jak długo zaciągamy kredyt. Jeśli wiemy, że nie uda nam się spłacić go wcześniej, zapłaćmy wyższą prowizję i zyskajmy niższą marżę, natomiast jeśli liczymy na szybki przypływ gotówki, dajmy sobie spokój, bo przy szybkiej spłacie pożyczki tylko stracimy to, co wydaliśmy na podwyższoną prowizję. Choć dla większości kredytów dostępny jest proporcjonalny zwrot prowizji bankowej z kredytu konsumenckiego. Dotyczy on zarówno pożyczek, jak i kredytów hipotecznych.

Zwrot prowizji w przypadku kredytów hipotecznych jest wolny od prowizji dopiero po zakończeniu 3 roku kredytowania, choć niektóre banki nie życzą sobie prowizji w przypadku spłaty przed ustawowym okresem 36 miesięcy.

Przeczytaj też: Niższa marża czy brak prowizji kredytu hipotecznego? Co lepiej wybrać?

Dodatkowe produkty oferowane do kredytu lub konta – jak nie dać się ograbić bankowi?

Zbyt często zdarza się, że do banku wchodzimy po kilka złotych kredytu, a wychodzimy nie dość, że ze zdecydowanie wyższą kwotą, niż ta, której potrzebujemy, to jeszcze z kartą kredytową od ręki, ubezpieczeniem od utraty pracy i tym na życie. Często, w ramach promocji nie płacimy za te produkty lub skorzystanie z nich obniża nam inne opłaty.

Tylko, czy na pewno są nam potrzebne? Nie zapominajmy, że za jakiś czas promocja się skończy i bank pobierze sowite opłaty, często żerując na tym, że zupełnie nie będziemy pamiętać, że w ogóle je mamy.

Twisto banner 750x200px z brunetką- 45 dni na spłatę

Przeczytaj też: Jak zamknąć konto w banku? Rezygnacja z rachunku osobistego krok po proku

Oferty limitowane – najgorszy doradca dla finansów osobistych

Oferta świąteczna, walentynkowa czy wyświetlająca się liczba klientów, którzy już zdecydowali się na ten produkt… Coraz częściej technika limitowanej oferty przestaje być domeną sklepów i chętnie korzystają z nich także banki, oferując choćby atrakcyjne oprocentowanie lokaty mobilnej czy konta oszczędnościowego.

Tylko decyzja o zaciągnięciu kredytu czy ulokowaniu swoich oszczędności nie jest banalną i pochopną kwestią, trzeba naprawdę bardzo dobrze się zastanowić, co robimy ze swoimi pieniędzmi, a nie poddawać się presji czasu. Po jednej promocji przyjdzie kolejna, być może jeszcze lepsza, dlatego dajmy sobie chwilę na podjęcie decyzji i zbadanie rynku. Pośpiech w przypadku finansów jest najgorszym doradcą.

Przeczytaj też: Jak bezpiecznie przechowywać gotówkę w domu? Gdzie ją trzymać poza bankiem?

5/5 - (1 vote)