W 2019 roku branża odzieżowa wygenerowała 2,5 biliona dolarów światowych przychodów, co czyni ją jednym z najważniejszych sektorów gospodarki na świecie, który jednak w 2020 roku wraz w wybuchem COVID-19 praktycznie się załamał. Jakie czekają ją perspektywy w najbliższym czasie? Jak przestoje wpłyną na kondycję i tak słabo opłacanej siły roboczej?
Branża odzieżowa w czasie pandemii
Eksport towarów z Chin zaczął zwalniać w styczniu 2020 roku, a kolejne globalne ograniczenia zmusiły konsumentów do pozostania w domu, zmuszając detalistów do anulowania zamówień wartych miliardy dolarów. Tysiącom fabryk groziła ruina, a wiele z nich zostało tymczasowo lub na stałe zamkniętych.
Wielu ekspertów uważa, że pandemia ujawniła eksploatacyjny charakter łańcuchów produkcji i dystrybucji w branży odzieżowej, która przeszła radykalną przemianę w ostatnich dziesięcioleciach. Natomiast przemysł modowy zasadniczo funkcjonuje jako system, który wykorzystuje niedostatecznie opłacaną i niechronioną siłę roboczą w krajach produkcji. System chroni jedynie ludzi na szczycie, pozostawiając pracowników, którzy cierpią z powodu konsekwencji takiego postępowania.
Siła robocza w branży modowej – z półkuli północnej na południową
Wraz z globalizacją od lat 70. XX wieku produkcja odzieży przeniosła się z Europy Zachodniej i Ameryki Północnej na półkulę południową. Pracownicy, którzy byli dotychczas zatrudnieni bezpośrednio przez duże marki, stali się odległymi postaciami w złożonych globalnych łańcuchach dostaw, a firmy ze swojej strony nie miały już obowiązku wypłacania im godziwych wynagrodzeń ani oferowania gwarancji pracy.
Na globalnym południu pracownicy sektora odzieżowego od lat walczą o przetrwanie, są wyzyskiwani i słabo opłacani. Oszczędność pieniędzy była prawie niemożliwa, więc skończyły się zasoby, gdy uderzył kryzys COVID-19.
Przeczytaj też: Faktoring online – ranking firm faktoringowych 2022 – bez i z regresem
Covid-19 a zarobki szwaczek i szwaczy
W niedawnym badaniu przeprowadzonym przez konsorcjum pracujące na rzecz praw pracowników, w którym przeprowadzono wywiady z 400 pracownikami sektora odzieżowego w 9 krajach, stwierdzono, że nawet pracownicy, którzy utrzymali pracę, odnotowali spadek dochodów o 21% w okresie od marca do sierpnia 2020 roku, a miesięczne wynagrodzenie spadło z 187 do 147 dolarów.
Pracownicy nie otrzymują już nadgodzin, a w wielu fabrykach mówi się im, że nie otrzymają minimalnego wynagrodzenia, jeśli nie będą pracować. W przeciwnym razie grozi im utrata pracy.
Przeczytaj też: Płaca minimalna 2022 – ile wynosi polska najniższa krajowa pensja i stawka godzinowa? Brutto i netto
Koronawirus a sytuacja marek odzieżowych
Pandemia stanowiła również wyzwanie dla sprzedawców odzieży. W Europie i Ameryce Północnej główni detaliści, w tym należąca do Philipa Greena Arcadia Group, do której należą, takie marki jak Topshop, Burton i Miss Selfridge zanotowały gwałtowne spadki. W samych Stanach Zjednoczonych zamknięto od 20 000 do 25 000 sklepów. Według ostatnich badań firmy doradczej McKinsey firmy odzieżowe w 2020 roku odnotowały 90-procentowy spadek zysków ekonomicznych.
Ale kryzys związany z Covid-19 nie dotknął wszystkich firm w równym stopniu. Raport McKinsey’a wykorzystuje dane z 2018 roku, aby zidentyfikować niewielką grupę „zwycięzców”, 20 najlepszych firm modowych pod względem całkowitych rocznych zysków. Należą do nich:
- Nike,
- H&M,
- Inditex (spółka matka Zary),
- Lululemon i
- Adidas.
Na liście znalazły się również luksusowe marki: Burberry, Kering (właściciel Gucci) i Hermes.
Kiedy w marcu 2020 roku nastąpił krach na giełdzie, marki te były w stanie przetrwać burzę, podczas gdy inni walczyli o utrzymanie się na rynku. W czasie pandemii wskazane konsorcja radziły sobie lepiej niż ich rówieśnicy, a ich indeksowana wycena akcji wzrosła o 22 procent. Do października 2020 roku wartość akcji tych spółek była o 11 proc. wyższa od poziomu sprzed kryzysu.
Przeczytaj też: Prekariat – co to jest? Prekariusze w Polsce – nowa niebezpieczna klasa?
Przyczyny sukcesu modowych molochów
McKinsey przypisuje sukces super zwycięzców dwóm wspólnym cechom: perfekcyjnej komunikacji cyfrowej, która pozwoliła ludziom na łatwe dokonywanie zakupów przez Internet, oraz silnej pozycji na rynku Azji i Pacyfiku, gdzie pandemia wyrządziła mniej szkód niż w USA i Europie. Raport stwierdza, że te firmy wzmocnią swoją pozycję w 2021 roku, jeśli wartość akcji ma być traktowana jako sygnał przyszłego sukcesu.
Według ekspertów z Międzynarodowej Organizacji Pracy przemysł modowy będzie musiał przemyśleć swoje strategie w sposób zrównoważony, promując przyszłość pracy jako skoncentrowaną na jednostce z uczciwymi płacami i godziwymi warunkami pracy.
Przeczytaj też: Pozabankowa karta kredytowa online – ranking
Nadzieja na lepsze warunki zatrudnienia dla siły roboczej
Istnieją podstawy, aby wykorzystać ten poważny przełom w branży do zakwestionowania status quo i odbudowania silniejszego, bardziej inkluzywnego, zrównoważonego i sprawiedliwego sektora odzieżowego.
Należy zaznaczyć, że branża modowa w niektórych krajach nadal charakteryzuje się niskim poziomem negocjacji zbiorowych i znacznymi ograniczeniami wolności zrzeszania się. W niektórych przypadkach przepisy dotyczące uwięzienia najwyraźniej ograniczyły działalność związków zawodowych, ale eksperci są zdania, że dialog społeczny jest kluczem do pójścia naprzód.
Wydaje się że w Polsce mają szanse tylko poprawki krawieckie, ze względu na tanią siłę roboczą w innych krajach